Pete True – Hell Flower

Pete True to nie kto inny jak Piotr Truchel znany z grupy Absyntia. Jego macierzysty zespół po wydaniu bardzo udanej EP-ki „Korytarze” zaginął gdzieś w gąszczu zmian personalnych i pijackich wybryków. Piotr wziął się ostatecznie za solową działalność, ale przy okazji koncertowej premiery albumu „Hell Flower” powróciła też odrodzona Absyntia.

Ciężko nie spojrzeć na muzykę Piotra przez pryzmat jego macierzystej grupy. Panuje tutaj podobny, natchniony klimat i Pete True to w gruncie rzeczy taka akustyczna wersja Absyntii. Przez większość utworów przewija się nostalgia i nastrojowy wokal. Jednak wyróżnikiem są tutaj folkowe elementy, dzięki czemu na „Hell Flower” nie brakuje radosnych dźwięków i lżejszego klimatu. To uniwersalna muzyka, która równie dobrze pasuje do ogniskowego grania w samym środku pięknych okoliczności przyrody, jak i zadymionej, piwnicznej knajpy w dużym mieście. Jeśli już przy skojarzeniach jesteśmy, to nie przypadkiem Pete True ma w sobie coś z Leonarda Cohena – na płytę trafił utwór „I’m Your Man” z repertuaru słynnego Kanadyjczyka.

W ostatnich latach w Polsce coraz bardziej popularni są bardowie, którzy opierają swoje granie na brzmieniu gitary akustycznej. Do drzwi mainstreamu pukają tacy muzycy jak Kortez czy Skubas. Czym się w takim razie różni od nich Pete True? Potencjał ma też, może jeszcze nie ma radiowego przeboju na koncie, ale może to tyko kwestia czasu? Głowę do ciekawych piosenek i swoją wizję muzyki ma od lat, udowodnił to już na płytach Absyntii. Na pewno wyróżnikiem jest bogactwo brzmienia. Pomimo oszczędnego aranżu podstawowego, w tle dzieje się tutaj sporo. Szczególnie jest to widoczne na koncertach. Podczas premiery „Hell Flower” w gdańskim Parlamencie, Pete True zagrał z sześcioosobowym zespołem.

pete true hell flowerskład:
Piotr Truchel – wokal, gitary
Jakub Kuśmierczak – klawisze, syntezatory
Tadeusz Dobrzyński – djembe, gwizdki
Daniel Sobiesiak – wiolonczela
Michał Miegoń – syntezatory, efekty

1. Hell Flower Garden
2. Shine
3. Julya
4. In The Morning We Can Still Be Friends
5. Winter
6. Barfly
7. Sirens
8. Violence
9. I’m Your Man (Leonard Cohen cover)
10. Tricity Nights