Intraneum to kolejny trójmiejski zespół czerpiący garściami z nowoczesnego metalu i hard core’a. Powstali na początku tego roku i już w marcu przygotowali debiutancką EP-kę „Perfection”. Chociaż wyglądają niepozornie i grzecznie, do emo czy brit popu im daleko jak z Gdańska do Władywostoku. Nie od dziś wiadomo, ze pozory mylą. Intraneum pełne jest kontrastów nie tylko od strony wizerunkowej, ale także muzycznej. Na „Perfection” nie brakuje spokojnych, klawiszowych wprowadzeń, po których następuje nawałnica godna największych rzeźników.
Chłopaki potrafią bezkompromisowo przyłoić, ale nie tylko – płynnie przechodzą od typowych walców do death metalowej kanonady. W ich muzyce nie brakuje też djentowych połamańców czy dawki melodii. Na tym tle szczególnie wyróżnia się „Complex Kind”, w którym zawarli całą swoją muzyczną wyobraźnię. Pomimo tego, że grają sporo zagmatwanych rzeczy, potrafią też pociągnąć pojedyncze akordy dzięki czemu dostajemy dawkę potęgi i majestatu („Meltdown”). W połączeniu z klawiszowymi wstawkami brzmi to intrygująco i idealnie stopniuje napięcie.
„Perfection” to kawał precyzyjnie nagranego materiału, który brzmi zawodowo, ale pozostawia niedosyt. To zaledwie 11 minut muzyki i na tę chwilę ciężko mi wyrazić jakieś głębsze przemyślenia. Potencjał jest z pewnością, Intraneum gra obiecująco i ciekawie, z każdym przesłuchaniem przekonuję się do nich coraz bardziej. Czekam na więcej.
skład:
Kuba Buras – gitara
Paweł Puzio – gitara basowa
Wojciech Wołoszyn – wokal
1. Meltdown
2. Prelude
3. Perfection
4. Complex Kind