The Esthetics – The Esthetics EP

Nowa fala surf rocka nadpływa… z Gdyni! Jakub Kozak po odejściu z Pretty Scumbags nie próżnuje, niedawno dołączył do The Sunlit Earth, a także założył nowy zespół The Esthetics z gitarzystą i wokalistą Iwo Sadeckim, który z powodzeniem odkrywa na nowo to, co w latach 60 ubiegłego wieku odkrywał Dick Dale czy grupa The Beach Boys. Nawet nazwą nawiązująca do tamtych lat grupa, poprzez charakterystyczną liczbę mnogą i przedrostek „the”, zdaje się puszczać oczko do jednego z najstarszych gatunków rocka. O sobie sami zaś mówią, że są świeżym gdyńskim oddechem na spoconym karku polskiej estrady. Czy rzeczywiście tak jest?

Debiutancką epkę The Esthetics, otwiera college rockowy, garażowy „L1”, który nie jest absolutnie niczym nowym, ale porywa młodzieńczą energią i mocnymi gitarami. Po nim następuje „Talk with Steph”, który znalazł się już na wydanym latem 2013 roku singlu. Równie porywający utwór swoim brzmieniem zbliża się do toporności znanej z lat 60, ale jest to nawiązanie nie tylko „estetyczne”, także bardzo udane i przy tym świeże, na nowo interpretujące nie tylko klasyczne brzmienie z ubiegłego wieku, ale także popularny indie rock. Zaskakujący jest „Faye Reagan”, niepokojący, kroczący i porywający gitarowymi kanonadami niczym z The White Stripes. Fantastycznie została tutaj też nagrana perkusja, która brzmi niezwykle selektywnie, miękko i kontrastująco dla ostrych riffów. Surf rock pojawia się w „Hi Ann” ponownie przefiltrowanym przez garażowy filtr z napisem „lata 60”. Brzmi to pięknie i porywająco! Na koniec pojawia się „#SURF”, który także znalazł się na poprzedzającym epkę singlu. Kolejno oczko to hit internetów, czyli hashtag w tytule tego kawałka, który niemal dosłownie przytacza patenty Dicka Dale’a. Charakterystyczna szybka gitara, zadziorny bas i perkusja jako żywo wyjęta z choćby takiego „Misirlou” nie pozwala o sobie zapomnieć długo po skończeniu się płytki.

Zadziorne brzmienie tej płyty to zasługa dwóch ludzi – Michała Gorana Miegonia (który także ostatnio ma pełne ręce i uszy roboty) i Michaela Warrena, którzy nie tylko tchnęli kolejne życie w stylistykę, dziś już jest trochę zapomnianą, ale także pozwolili The Esthetics stworzyć muzykę, która porywa swoją niewiarygodną świeżością, energią i przede wszystkim młodzieńczym zapałem. Słuchając tej płyty nie sposób się nie uśmiechnąć, nie potupać nogą w rytm, ale także w zamyśleniu powiedzieć sobie na głos: Szkoda, że nie zagrają w tym roku przed brytyjskim The Brew. Sprawdzili by się znakomicie. To mam nadzieję, jeszcze nastąpi, tymczasem warto zapętlić płytę ponownie i wyczekiwać pełnego wydawnictwa, które pewnie wyjdzie, podobnie jak epka, nakładem Music is the Weapon.

the esthetics ep
skład:
Iwo Sadecki – wokal, gitara
Jakub Kozak – gitara
Marta Nowaczyńska – gitara basowa
Filip Rojek – perkusja

1. L1
2. Talk With Steph
3. Faye Reagan
4. Hi Ann
5. #SURF