Jest znany z współpracy z takimi zespołami jak Dream Theater, Liquid Tension Experiment, nagrywał osobne albumy z Petruccim czy Morgensteinem, a także z wieloma innymi artystami jak chociażby Davidem Bowie. Jordan Rudess, bo to o nim tutaj mowa, przygotowuje swój nowy projekt muzyczny- „Explorations”- wraz z gdańską orkiestrą The Simphonietta Consosus. W związku z tym klawiszowiec Dream Theater zawitał do studia Radia Gdańsk, gdzie wraz z Michałem Mierzejewskim (dyrektor artystyczny), Wiolettą Jedynak (menager orkiestry) oraz Szymonem Morusem (dyrygent) odsłonili nieco rąbka tajemnicy o tym nowym projekcie.
Jordan Rudess zdobył podstawy muzyki klasycznej w Juliard School of Music, ale klasykę porzucił dla rocka. Jak sam artysta podkreśla, jego wykształcenie zdobyte w tej szkole jest bardzo pomocne w procesie tworzenia muzyki. Rudess lawiruje pomiędzy różnymi stylami muzycznymi, znany jest głównie z progresji, ale od czasu do czasu trafi się również Chopin w jego repertuarze.
Projekt „Explorations” już od kilku lat chodził Rudessowi po głowie, zalążek pomysłu powstał w Wenezueli, tam udało się nawet wykonać koncert z młodzieżową orkiestrą, jednakże to jeszcze nie było to. Pewnego razu muzycy z Dream Theater usłyszeli o projekcie Mierzejewskiego – Symphonic Theater of Dreams. Jak wiadomo, jest wiele osób naśladujących swoich idoli muzycznych, dosłownie wyskakują jak grzyby po deszczu, więc nie zwraca się na nich uwagi. Na szczęście w tym wypadku było inaczej – Jordan Rudess zainteresował się Mierzejewskim, jak to określił, jego muzyka poruszyła jego duszę. Zaczęła się korespondencja między dwoma panami, a tym samym wstęp do nowej muzycznej przygody. Dla Michała było to niesamowite uczucie i niewątpliwie spełnienie marzeń – kto by się spodziewał, że jego hołd złożony dla Dream Theater zakończy się współpracą z Rudessem. Taki projekt to nie lada wyzwanie i może sparaliżować nie jedną osobę. Gdy Mierzejewski zadzwonił do swojej menager z bezradnym zapytaniem „I co my z tym zrobimy?” , reakcja Wioletty Jedynak mogła być tylko jedna: „Bierzemy! Jeszcze nie wiem co z tym zrobimy, ale bierzemy to!”. „Explorations” wiązało się z wieloma problemami organizacyjnymi i wyzwaniami, część nagrywano osobno, jest to wielka maszyna, w której wszystkie trybiki muszą chodzić bezbłędnie. Ten projekt to wiele elementów stylistycznych, wymaga skupienia się na konkretnej sekcji muzycznej, później łączenia wszystkiego w całość, ale mimo skomplikowania- wszystko tutaj zadziałało bezbłędnie. Wspaniała akustyka i piękne studio Radia Gdańsk przyczyniły się do tego, że to właśnie tutaj odbywa się nagranie płyty.
Jordan Rudess opowiedział również o interesującym aspekcie pozyskiwania funduszy. Jak można domyślić się, projekty typu „Explorations” wymagają ogromnego nakładu pieniężnego, skąd zatem można pozyskać gotówkę? W Internecie istnieje coś takiego jak „pledge music” i „crowdfunding”- jest to duży projekt polegający na kooperacji muzyków i ich fanów bazujący na systemie nagród. Przykładowo, osoba może zasilić konto danego artysty, a ten w zamian może udzielić lekcji muzycznych. Jordan udziela takich lekcji przez Skype, chociaż nie zawsze są to typowe korepetycje- zdarza się, że fani chcą po prostu porozmawiać o muzyce Dream Theater. Ale oczywiście odbywają się również „klasyczne” lekcje przez Skype – po jednej stronie monitora Rudess siedzi przy swoich klawiszach, a uczeń siedzi po drugiej ze swoim sprzętem. Jak widać, Jordan idzie z duchem czasu i nie boi się wirtualnego świata. Jest autorem kilku aplikacji na iOS, z czego jedna szczególnie budzi zainteresowanie. Oprócz zwykłej opcji odsłuchiwania danego albumu, będzie można za pomocą gestów na ekranie zmieniać dane piosenki według własnego uznania, a następnie wysyłać do swoich znajomych, żeby pochwalić się jak zniszczyło się Rudessa. Jego zainteresowanie nowinkami technicznymi bywa zdumiewające- Jordan opowiedział historię sprzed kilku lat, gdy jego żona zauważyła jak to leżąc na kanapie bawi się swoim iPhonem i w nim tworzy muzykę. A prawie cały ich salon zajmuje wspaniały fortepian Steinway’a. Trzeba zrozumieć zrozpaczenie pani Rudess – iPhone nie zajmuje całego salonu.
Oprócz „Explorations”, Rudess poruszył również tematy muzyki progresywnej, Dream Theater i innych projektów. Jordan poopowiadał jak wygląda współpraca w Liquid Tension Experiment czy Rudess/Morgenstein Project. Jest to wędrówka po różnych stylach muzycznych, spora dawka eksperymentowania- to pozwala Rudessowi nieco poszaleć na klawiszach i dzięki temu może zabawić się w szalonego naukowca. Jordan otrzymuje bardzo wiele ofert współpracy, średnio co dwa dni, w związku z tym musi być bardzo selektywny. Wybiera zatem to, co faktyczne mu się podoba i co lubi, jak np. było w wypadku płyty „Theory of everything” projektu muzycznego Ayreon. Jeżeli chodzi o muzykę Dream Theater i sam proces tworzenia, istnieją dwie drogi: albo na zasadzie tradycyjnego jammowania albo klasyczne siedzenie z kartką i ołówkiem w ręku i zapisywanie nut (wpływ Juliard School of Music). Piosenki Dream Theater Jordan Rudess pisze głównie z Petruccim, ale inni również mają swój wkład. Niezwykle ciepło muzyk wypowiadał się o nowym perkusiście Mike’u Mangini, który posiada bardzo elektryzującą osobowość i motywuje innych do działania.
„Explorations” jest obecnie na etapie miksów i produkcji, prawdopodobnie na początku roku będziemy mogli spodziewać się efektu końcowego w postaci płyty. Czy możemy liczyć na premierę na antenie Radia Gdańsk? Jordan Rudess nie zaprzecza, może po raz kolejny odwiedzi nasz piękny Gdańsk? Muzyk także przyznał, że już miał kilka zapytań odnośnie trasy koncertowej z tym projektem symfonicznym. Jest ona całkiem realna, chociaż jak na razie to Dream Theater ma swoją trasę i najpierw musi się zakończyć.
„Explorations” zapoczątkuje nowy styl muzyczny- będzie to progresywny klasyczny album i jak to Jordan Rudess zażartował- mają już oczy skierowane na Grammy („…i Nobla” – Mierzejewski). Teraz wystarczy trzymać kciuki, żeby jak najszybciej ta płyta ujrzała światło dziennie, żeby fani Dream Theater mogli zakosztować nieco innej symfonicznej muzyki.