Konrad Ciesielski – Koniec

Konrad Ciesielski to perkusista znany przed wszystkim z działalności w Blindead. Przez lata przewinął się też przez kilka innych rockowych i metalowych składów, ale jego muzyczne horyzonty są o wiele szersze. Solowy album Konrada „Koniec” to rzecz, która tych dwóch powyższych gatunków w sobie nie zawiera. Jednak taka, a nie inna droga artystyczna nie powinna być zaskoczeniem dla tych, którzy kojarzą to, co grał w nieistniejącym już Tranq (wcześniej Tranquilizer). A projektem sygnowanym własnym nazwiskiem jeszcze odważniej wychodzi poza rockowo-metalowe ramy.

Siedem utworów tworzących płytę „Koniec” to tak naprawdę siedem osobnych opowieści, których wspólnym mianownikiem jest muzyczna wrażliwość Konrada Ciesielskiego. W każdym udzielają się inni goście, którzy dokładając swoje cegiełki sprawiają, że poszczególne części albumu wyróżniają się czymś wyjątkowym. Całość aż kipi od emocji, to fundament muzyki Ciesielskiego. Najbardziej poruszającym fragmentem na płycie jest „Znaczenie”, w którym Bartosz Hervy opowiada o swoich zmaganiach z depresją. Każde wypowiedziane przez niego zdanie porusza.

Dźwięki malują filmowe, pełne przestrzeni obrazy, aż się prosi żeby każdy utwór dostał własną wizualizację. Ale i bez tego można przy tej muzyce odpłynąć na kanapie. Wystarczy tylko zamknąć oczy. Co ciekawe, zupełnie mi nie przeszkadza to, że Konrad mocno nawiązuje do pewnych wykonawców. Zresztą nie wypiera się tego i sam przyznaje, że „Koniec” to płyta dla fanów Archive, Massive Attack, GoGo Penguin i Dead Can Dance. Faktycznie, każdy z tych zespołów jest na płycie „Koniec” wyraźnie obecny i ma swojego reprezentanta. Archive w „To Beginning”, Massive Attack w „Miscommunication Land”, Dead Can Dance w „Labyrinthine”. Szczególnie silne są w kilku utworach jazzowe nawiązania w stylu GoGo Penguin – duża w tym zasługa instrumentów perkusyjnych. Biorąc pod uwagę to, że Ciesielski jest przede wszystkim perkusistą, nie powinna dziwić ich ogromna rola na tym wydawnictwie.

Jak pisał Sapkowski w Wiedźminie – coś się kończy, coś się zaczyna. Taki też jest „Koniec”, bo to początek nowej, ale jakże ciekawej muzycznej drogi Konrada Ciesielskiego, którą jestem w pełni oczarowany. Rozpad Blindead wcale nie sprawił, że byli muzycy formacji nie mają poza tą grupą nic ciekawego do powiedzenia. Jest wręcz przeciwnie. Bo nie tylko Konrad Ciesielski, ale również Mojra Marka Zielińskiego czy kolejne projekty Bartosza Hervy’ego prezentują ciekawe, acz zupełnie niemetalowe dźwięki. W sumie to dobrze, bo wystarczy, że Mateusz Śmierzchalski kontynuuje podążanie tamtą ścieżką w swoim nowym zespole Blindead 23.

1. Out of Gravity feat. Jan Galbas
2. Miscommunication Land feat. Gabriela Wasilewska
3. Taganana feat. Dawid Lipka
4. Labyrinthine feat. Joanna Gośniowska-Budzisz
5. Kamdra feat. Patrycja Tempska
6. Znaczenie feat. Bartosz Hervy
7. To Beginning feat. Christopher Sawyer

strona internetowa: www.facebook.com/konradciesielski.music