Nene Heroine – Total Panorama

„Total Panorama” gdańskiego projektu Nene Heroine to jedna z tych ubiegłorocznych premier, które jakimś cudem mnie ominęły. Jest to jednak na tyle ciekawa pozycja, że warto posypać głowę popiołem i się nad nią pochylić ponad pół roku po premierze. Ciężko sklasyfikować to, co chłopaki grają. Przede wszystkim łączą jazzowe i improwizowane elementy z post rockowymi i psychodelicznymi pasażami, tworząc przestrzenny, pełen detali, ale jednocześnie przystępny dźwiękowy obraz. Na pewno nie brakuje im wyobraźni, pomysłów i jakże ożywczej świeżości. Bez jakiejkolwiek nieśmiałości dają się ponieść emocjom i nastrojowi, który im towarzyszy. Nie chylą głów przed starymi trójmiejskimi wyjadaczami z Miłości czy Łoskotu na czele, panowie stoją pewnie na własnych nogach. Czuć w muzyce Nene Heroine co prawda pewne inspiracje, ale bardziej w formie dobrego ducha obserwującego to wszystko z góry niż łopatologicznych nawiązań. Warsztatu im też odmówić nie sposób, pod tymi pseudonimami chowają się osoby dobrze znane w lokalnym środowisku jazzowym młodego pokolenia. Najważniejsze jednak jest to, że muzyka Nene Heroine nie jest przykładem przerostu formy nad treścią. Zdecydowanie bardziej liczy się tutaj operowanie konkretnymi emocjami i pobudzenie wyobraźni do działania. Nie bez powodu próbując opisać ich ramy gatunkowe, użyłem słowa obraz.

Nie będę ukrywać, że jazz to zdecydowanie nie jest moja muzyka. Ale ten miks gatunkowy z jakim mamy tutaj do czynienia, po prostu do mnie trafia. „Total Panorama” grupy Nene Heroine to bardzo świadomy album stworzony przez ludzi, którzy dokładnie wiedzieli jaki efekt chcą osiągnąć. I ta sztuka im się bardzo dobrze udała.

skład:
Peter Stanley Chester (Piotr Chęcki) – saksofon
Michael Zismann (Michał Zienkowski) – gitara
Simon Burns (Szymon Burnos) – klawisze
Tony Sadeky (Tomek Sadecki) – gitara basowa
Stan Corazon (Sławek Koryzno) – perkusja

1. Prince
2. Yanosik
3. Ben’s Mood
4. Royal
5. Yamaha
6. Coco
7. Baobab