Pandemic Outbreak – Torment Beyond Comprehension

Nie jestem może wybitnym znawcą death metalu, ale słyszałem go w życiu wystarczająco dużo, żeby wiedzieć, że po pierwsze – nie ma słabych płyt z czołgiem na okładce, a po drugie – zespoły, które wychodzą w Godz Ov War, nie dają gówna. Na okładce nowego Pandemic Outbreak co prawda czołgu nie ma, ale logówka GOV już jest, więc można brać w ciemno.

Muszę przyznać, że od pierwszego numeru „Torment Beyond Comprehension” zaskakuje. Znając poprzednie wydawnictwa „Skulls Beneath the Cross” i „Awaken of Mutilate”, a także mając już wcześniej przyjemność widzieć Pandemic Outbreak na żywo, spodziewałem się od razu solidnego kopa w jaja, tymczasem kop owszem, był, jednak nieprzesadnie solidny. Może wynika to z faktu, że mamy tu do czynienia z wyczyszczonym i – że tak powiem – profesjonalnym brzmieniem. Może też z tego, że pierwsze dwa numery są mniej gęste i bardziej melodyjne niż to, do czego Pandemic Outbreak nas przyzwyczaili. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że płomień trochę przygasł. Na szczęście potem następuje znany już z koncertówki „Tales of the Slaughter” i wszystko wraca na właściwe tory – znów czuć siarką i grobem, a sąsiedzi zaczynają dobijać się do drzwi wejściowych, krzycząc „Ścisz to, kurwa!”.

Moim ulubionym numerem na płycie jest „Consumed by Flames” – nieoczywisty rytmicznie i zbudowany na fajnym riffie. Widać w nim wyraźnie, z jak kreatywnymi muzykami mamy do czynienia. Oczywiście grając death metal trudno wymyślić proch na nowo, bo zawsze gdzieś tam będzie pobrzmiewał jakiś Death, Nile czy inny Morbid Angel. Muzyka Pandemic Outbreak jest jednak świeża i intrygująca, co przyznać muszą nie tylko maniacy gatunku.

Muszę przyznać, że “Torment Beyond Comprehension” zabił mi ćwieka w jednym aspekcie: przemieliłem ten album na wszystkie sposoby i nadal nie wiem, czy zespół zrobił progres czy regres. O tym, że Pandemic Outbreak grać umieją, wiadomo od dawna i poziom zdecydowanie został utrzymany. Nowa płyta nie jest jednak tak dzika i złowroga jak „Skulls Beneath the Cross” czy koncertówka, jest natomiast bardziej czytelna. Napisałbym, że dojrzała, ale to akurat cecha, której poprzednim wydawnictwom również nie brakuje. Osobiście więcej radochy miałem jednak z wcześniejszych płyt, ale to kwestia gustu. Jedno, co mogę powiedzieć na pewno, to że „Torment Beyond Comprehension” jest od nich wyraźnie inna.

Moja opinia na temat Pandemic Outbreak pozostaje niezmienna – to świetna kapela, którą warto śledzić i która zasługuje na wszelkie wsparcie, jakie możecie jej udzielić. Kupujcie ich płyty, przychodźcie na koncerty i pokazujcie znajomym spoza Trójmiasta, jako i ja pokazuję.

skład:
Mateusz Mencel – gitara, wokal
Mateusz Gorczyński – gitara
Michał Kotwicki – gitara basowa
Dawid Guziałowski – perkusja

1. Beyond My Comprehension
2. Primitive Instincts
3. Tales Of The Slaughter
4. Confess Your Sins
5. Consumed By Flames
6. Skinned While Breathing
7. Left For Vultures
8. Impaled
9. Ripped Into Pieces

strona internetowa: www.facebook.com/pxoxdeathrash