Szepty istnieją dopiero od nieco ponad roku, powstali w styczniu 2015 roku. Ich debiutancka ep-ka zawiera trzy utwory utrzymane w melodyjnej, rockowej stylistyce podkreślonej przez klawiszowe elementy. Grupę wyróżniają uzupełniające się głosy Joanny Bociańskiej i Mateusza Sikorskiego, dzięki czemu udało im się stworzyć ciekawy klimat. Damsko-męskie duety to nie nowość, chociaż w muzyce rockowej mają miejsce najczęściej jako pojedyncze kolaboracje. W przypadku Szeptów można dosłuchać się nawiązań do Roxette, „Stirb nicht vor mir” Rammsteina i Sharleen Spiteri, a nawet Nicka Cave’a i Kylie Minogue.
Co ciekawe, pomimo tego, że tak naprawdę Szepty niczego odkrywczego nie grają i mogą się wydawać zespołem jakich wiele, to ich piosenki potrafią wejść w głowę. Nawet po kilkunastu przesłuchaniach mnie nie nudzą i brzmią świeżo. Jestem ciekaw czy uda im się mnie nie zmęczyć jeśli wydadzą dużą płytę. Życzę im tego, bo już od dłuższego czasu żaden „normalny” zespół nie przykuł mojej uwagi na dłużej. W przypadku Szeptów wszystko jest na swoim miejscu, jeśli chciałbym się do czegoś przyczepić, to musiałbym szukać na siłę, a nie o to w końcu w tym wszystkim chodzi.
Warto jeszcze pochwalić brzmienie materiału, za które odpowiada Arkadiusz Bogaj z grupy Tripture. Jest przejrzyste, selektywne i odpowiednio tłuste. Przypomina trochę produkcje jakie kręci Widek z Gdyni.
skład:
Jarosław Bociański – perkusja
Joanna Bociańska – wokal
Mateusz Sikorski – wokal
Hubert Kawczyński – gitara basowa
Adam Klawikowski – klawisze
Dominik Habdas – gitara
1. Bądź
2. Rzeka
3. Posłuchaj