Milczenie Owiec, Chupa (Gdańsk, Wydział Remontowy 04-03-2016)

Piątkowy wieczór w Wydziale Remontowym był pełen premier. Milczenie Owiec zagrało pierwszy koncert promujący wydaną kilka dni temu płytę „Niepokoje”, a poprzedzający ich zespół Chupa wystąpił po raz pierwszy na scenie.

Chupa i Ola Wysocka / fot. Wojciech Miklaszewski
Chupa i Ola Wysocka / fot. Wojciech Miklaszewski

Niektórzy kojarzą Bartosza „Chupę” Zawadzkiego z występów w None czy The Old Cinema, inni mogą go pamiętać z programu The Voice of Poland. Wokalista od dwóch lat pracował nad płytą „Roxxx”, która ma mieć swoją premierę w marcu. Jego solowym dokonaniom bliżej jest do melodyjnego rocka niż metalu, jednak gardłowych wygrzewów i tutaj nie brakuje. Trzeba przyznać, że chrzest bojowy jego zespołowi udał się dobrze, a sam Bartek po zagraniu dwóch numerów wyluzował się i cieszył się muzyką razem z publicznością. W jednej z piosenek („Nadejdzie taki dzień”) gościnnie zaśpiewała z nimi Ola Wysocka z Milczenia Owiec. Utwór ten zresztą jest singlem promującym płytę Chupy.

Milczenie Owiec / fot. Wojciech Miklaszewski
Milczenie Owiec / fot. Wojciech Miklaszewski

Milczenie Owiec ostatnio rzadko koncertowało w Trójmieście. Zespół wyszedł ze słusznego założenia, że lepiej najpierw skończyć płytę, a dopiero potem skupić się na graniu na żywo. Swój koncert rozpoczęli od otwierającego nowy album instrumentalnego utworu tytułowego „Niepokoje”. Ten świetny numer bardzo dobrze sprawdza się w roli intra. Zaraz po nim zagrali, już z wokalistką, drugi numer z płyty – „Cela”. Nowy album promowało do tej pory kilka piosenek, zagrali je chyba wszystkie. „Bunt”, „Przyjdą tu”, „Ćma”, znana z ostatniego klipu „Degradacja” czy „Zapytaj mnie czy cię kocham” Republiki. W setliście znalazło się także miejsce na kilka utworów z debiutu. Nie zabrakło oczywiście tych najbardziej znanych piosenek jak „Cisza” czy „Części”.

Milczenie Owiec / fot. Wojciech Miklaszewski
Milczenie Owiec / fot. Wojciech Miklaszewski

Milczenie Owiec zawsze brzmiało bardzo dobrze na koncertach, tym razem nie było inaczej. Czuć było też autentyczną radość z grania nowych utworów, nie chodziło tu tylko o odegranie dźwięków z płyty. Nastrój ten udzielił się publiczności, która entuzjastycznie reagowała na kolejne piosenki. Chyba każdy miłośnik ich muzyki był usatysfakcjonowany. Zagrali wszystko co mają najlepszego w swoim repertuarze, a jednocześnie nie wynudzili zbędnym przeciąganiem. Oby tylko Ola nie miała problemów z głosem, bo „trochę” się zdarła. Teraz czas na inne miasta i oby zespół grał dalej tylko tak dobre koncerty jak ten w Wydziale Remontowym.

fot. Wojciech Miklaszewski

Posted by rock3miasto.pl on 5 marca 2016