Rosyjska grupa folk metalowa Arkona zagra pod koniec roku aż pięć koncertów w Polsce. 19 grudnia 2015 r. będzie można ich zobaczyć w gdańskim klubie B90. Arkonie towarzyszyć będą Heidevolk z Holandii, Metatöll z Estonii i Dalriada z Węgier. Bilety w cenach 70 zł (przedsprzedaż), 80 zł (w dniu koncertu) dostępne na tickets.soundrive.pl.
ARKONA (Rosja) pagan folk metal:
Rok bez koncertu Arkony w Polsce jest rokiem straconym, można z czystym sumieniem napisać. Stosunki między naszymi krajami ostatnio trudno zaliczyć do wzorowych, ale – i na całe szczęście – nijak nie przekłada się to na odbiór w Polsce kapel z Rosji. Arkona ma już u nas pokaźne grono maniaków folk metalu, które uderza na każdy gig zespołu nad Wisłą. Dziwić to nie może, bo i Polacy, i Rosjanie lubią dobrą zabawę przy muzyce, lubią również wracać do tradycji przodków, do legend, baśni, podań, etc. A muzycznie Arkona, oprócz brutalnego metalowego łojenia, ma przecież piszczałki, flety i dudy, które doskonale budują odpowiedni klimat rozkoszowania się gorzałą i dobrym towarzystwem. No i ma charyzmatyczną Maszę Archipową na wokalu, która doskonale wie, co należy zrobić, aby publikę wciągnąć do zabawy. Arkona cały czas promuje na koncertach wydany w 2014 roku album „Yav”, zwiastowany przez piękne połączenie rzezi i folku, numer „Zov pustyh dereven”. Raczej nie powinno go zabraknąć w setliście. Podobnież innych hitów Arkony.
HEIDEVOLK (Holandia) folk metal:
Może nie bywają u nas tak często jak Arkona, ale z pewnością renomę mają niemniejszą. Holendrzy z Heidenvolk grają tak samo długo jak Rosjanie, nagrywają na Zachodzie dla tej samej wytwórni, a pochodzą z miasta, które z Polską w pewnym stopniu się łączy, Arnhem. Poklikajcie trochę, a dowiecie się więcej. W muzyce Heidenvolk jest nieco mniej brutalności niż u Rosjan, nie ma tradycyjnych instrumentów, więcej jest melodyjnych gitar oraz wokalnych harmonii. Śpiewają w swoim ojczystym języku, podkreślając stanowczo, że stronią od polityki i nie należy w ich tekstach doszukiwać się jakichkolwiek z nią skojarzeń. Heidenvolk promować będzie w Polsce wydany u progu wiosny 2015 roku krążek „Velua”. Na jego bonusowej wersji znalazły się znakomite covery, między innymi „Immigrant Song” Led Zeppelin i „Rebel Yell” Billy’ego Idola, zrobione z folkowym sznytem. Koniecznie sprawdźcie!
METSATÖLL (Estonia) folk metal:
Pochodzący ze stolicy Estonii, Talinna, zespół Metsatöll, stażem bije zarówno Arkonę, jak i Heidevolk, bo gra od 1999 roku. Ale popularnością już nie. Choć na koncie ma sześć dużych płyt, sporo singli, parę EP-ek, wydawnictwa koncertowe. Jest ich czterech, zaś w piosenkach poruszają najczęściej tematy związane z naturą, historią, przypominają starodawne opowieści i mity z terenu dzisiejszej Estonii. Instrumentarium Metsatöll obok typowo rockowych, obejmuje też sporo instrumentów tradycyjnych. Muza jest głównie skoczna, radosna, zabawowa, ale nie brakuje też piosenek utrzymanych w poważnym, podniosłym, a nawet mrocznym i tajemniczym klimacie. Do Polski przyjadą promować swoje ostatnie wydawnictwa, album „Karjajuht” oraz wydaną w 2015 roku EP-kę „Pummelung”.
DALRIADA (Węgry) folk metal:
Folkmetalowy zestaw wieczoru uzupełnia powstała w Sopronie węgierska pięcioosobowa załoga Dalriada. Grają od 1998 roku. Nazwa nawiązuje do miejsc w Szkocji i Irlandii, ale w tekstach Dalriada koncentruje się raczej na legendach i poematach węgierskich. Grają chyba najbardziej metalowo z całego zestawu, a piosenki śpiewają oczywiście po węgiersku. Ostatnim regularnym albumem Węgrów był wydany w 2012 roku „Napisten hava”. W lipcu 2015 roku ukazała się składanka hitów „Mesék, álmok, regék”.