Cursed Dream – The Ghost Of Times

Grupa Cursed Dream po wydaniu debiutanckiej epki w 2014 roku milczała przez trzy lata i w tym roku wydała debiutancki album zatytułowany „The Ghost Of Times”. Co ciekawe, w dalszym ciągu w ich przypadku mamy do czynienia z projektem czysto studyjnym, które swoje płyty wydaje w namacalnej postaci. Kiedyś było to normą, teraz już niekoniecznie, ale biorąc pod uwagę wiek i doświadczenie osób odpowiedzialnych za zespół, nie powinno takie „staroświeckie” podejście specjalnie dziwić. Jedni w ramach hobby zbierają pokemony na smartfonie, a inni nagrywają i wydają muzykę. I bardzo dobrze, przynajmniej mam o czym pisać.

Z kronikarskiego obowiązku tylko wspomnę, że mózgiem Cursed Dream jest gitarzysta Jacek Rybczyński (Evilution, Animagnetical), za wokale odpowiada Sebastian „Bob” Mazurowski (Bad Taste, Diesel, Animagnetical), a partie perkusji nagrał Michał Łysejko (Decapitated), który jak pewnie wiecie boryka się aktualnie z poważnymi zarzutami ze strony amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości.

Cursed Dream na debiutanckiej dużej płycie kontynuuje obraną wcześniej drogę, na której klasyczny heavy metal spotyka się z thrashem. Nie brakuje tutaj szybkich riffów i galopowania do przodu z napędem na dwukop perkusji, ale zespół nie stroni też od melodyjnych partii zbliżając się w klimaty rodem z Iron Maiden, Judas Priest czy Manowar. Grupa nie gra niczego odkrywczego, jej muzyka jest zakorzeniona w klasyce, ale myślę, że inne dźwięki w ich wykonaniu nie byłyby szczere. Czuć, że to właśnie ten klasyczny metal gra pełną piersią w sercach twórców Cursed Dream i w tej stylistyce najlepiej się czują. A już na pewno Rybczyński i Mazurowski, którzy są główną siłą napędową projektu. To właśnie szczerość i pasja jest w tym wypadku najważniejsza, na pewno nie można odmówić im oddania się gatunkowi. Zgrzyty? Jak dla mnie mówiona część „The Lord Of Mayhem”. Miała być czymś wzniosłym i mrocznym, a budzi tylko uśmiech politowania. Poza tym wszystko się zgadza i jest na swoim miejscu. Heavy metal nie rdzewieje, ubieramy katanę z „telewizorem” na siebie i rogi w górę \m/, machany banią z „czarną szmatą” w łapie ;)

skład:
Sebastian „Bob” Mazurowski – wokal
Zbigniew Langer – gitara
Jacek Rybczyński – gitara, gitara basowa
Michał Łysejko – perkusja
Adam Drywa – klawisze

1. Parade of Fools
2. Antoehr You
3. Sky Foray
4. The Lord of Mayhem
5. Never Kneel
6. Deadly Sins
7. Eternal Gravedigger
8. Bullets of Betrayal