Czechoslovakia – HVST

Czechoslovakia na swoim trzecim albumie „HVST” kontynuuje drogę jaką obrała na poprzedniej płycie „Malimy” z 2017 r. Co prawda ze składu, który nagrywał tamten materiał pozostał już tylko Adam Piskorz, ale w dalszym ciągu jest to trio, które obecnie uzupełniają basista Mateusz Kunicki (znany chociażby z Where Is Jerry) oraz perkusista Jakub Mondrzejewski. W materiałach promocyjnych sami się przyznają, że muzyka na płytę powstała na luzie, a wyprodukowanie gotowego albumu pod okiem Andrzeja Kędzierskiego zajęło w sumie trzy dni. Faktycznie, liczy się tutaj brud i garaż, jest sporo zamierzonego niechlujstwa, ale właśnie tym charakteryzuje się stylistyka grupy. Czechoslovakia od zawsze była nostalgicznym zespołem, niespiesznym, trochę niedzisiejszym, niepewnym i zapatrzonym w czasy minione, ale przez to pełnym uroku. Tym razem nie tylko czuć tutaj minimalizm, alternatywę czy shoegaze, ale doszukać się też można grungowych elementów. Jeszcze trochę dodadzą ognia i szybkości, a punk rock im zacznie wychodzić. Z kolei kiedy zaczynają się u nich odjazdy, trafiają się wręcz jazzowe momenty, szczególnie w pracy perkusji. „HVST” to udana kontynuacja poprzedniego albumu, już nie czuć takiej przepaści jakościowej jak między pierwszą, a drugą płytą. Czechoslovakia znalazła swoje brzmienie, okrzepła i kroczy jasno wytyczoną ścieżką. Pomimo sporego przetasowania w składzie, nowi muzycy nie przeważyli, została zachowana tożsamość zespołu jaką udało się uzyskać na poprzednim wydawnictwie.

skład:
Adam „Adhd” Piskorz – gitara, wokal
Mateusz „Vreen” Kunicki – gitara basowa, wokal
Jakub „Jerzyk” Mondrzejewski – perkusja

1. Pamiętam
2. Meduza
3. Wstyd
4. Nie zależy mi
5. Ciała
6. Chwasty