Kozyrska x Sieczak – Nowe Niebo

Kozyrska x Sieczak to alternatywno-poprockowy duet z radiowym potencjałem. Wcześniejszej twórczości Joanny nie kojarzę, z kolei Maciek Sieczak był swego czasu gitarzystą metalowego Empire, z którego twórczością byłem dobrze zaznajomiony. Także trochę się zdziwiłem jak podesłał mi kiedyś jedną z pierwszych piosenek swojego projektu. W tak łagodnych klimatach był mi zupełnie nieznany.

Znając rejony w jakich się poruszają Kozyrska x Sieczak, do przesłuchania płyty „Nowe Niebo” podszedłem z dużą rezerwą. Okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują i da się tego materiału słuchać bez uczucia przelukrowania jakiego można doznać po przesłuchaniu kilku radiowych hitów pod rząd. Oczywiście to jest muzyka, która krąży w popowych rejonach, ale te wszystkie alternatywno-rockowe naleciałości są uwypuklone niczym jak za starych dobrych czasów więc mamy do czynienia z organiczną muzyką i naturalnym wokalem, bez przeprodukowania całości. Nie bez powodu zaleciało teraz odrobiną nostalgii, bo trochę taki ma też taki wydźwięk muzyka Kozyrskiej i Sieczaka. To nie jest oczywiście obecnie żadna nowość, ten trend jest widoczny u Podsiadły, Zalewskiego i całej reszty z tego typu szufladki wykonawców. Żywa muzyka powróciła do łask, nie liczą się tylko raperzy na autotunie i mocno przefiltrowane przez elektroniczne zabawki pop gwiazdki. Taka płyta jak „Nowe Niebo” z pewnością nie trafi do młodego odbiorcy, ale też nie do – jak to teraz modnie się mówi – dziadersa, co tylko Dżem i Lady Pank w radiu robi głośniej. Tutaj targetem szybciej będzie korpoludek po trzydziestce, taki z ustabilizowaną sytuacją życiową.

Kozyrska x Sieczak swoją debiutancką płytą udowadniają, że mają jasną wizję muzyki, wiedzą jak dobrze zabrzmieć i wykonać wzorowo pracę studyjną. Pod względem technicznym nie da się nic zarzucić płycie „Nowe Niebo”. Brakuje mi jednak na tym albumie typowych singli. Całość trzyma równy poziom, ale bardzo bezpieczny, bez żadnego utworu, który by się wyróżniał na tym tle. Może kolejnym razem trochę popłyną, bo potencjał jest. Życzę im odrobiny szczęścia by zaistnieli szerzej, bo czysto techniczną stronę muzykowania mają opanowaną zawodowo.

1. Nowe Niebo
2. Jestem
3. Droga
4. Powolność
5. Powroty
6. Gdzie byłeś
7. Zachód
8. Chwila
9. Gwiazdy
10. Tu i teraz
11. Wszystko