Mówi się, że dopiero trzecia płyta udowadnia wartość zespołu. Pierwsza to najlepsze pomysły jakie się zebrały od momentu powstania, druga powstaje niejako z rozpędu, a dopiero kolejna pokazuje czy kapela ma coś jeszcze sensownego do powiedzenia, czy już wypstrykała się z pomysłów. W przypadku grupy Lastryko i jej trzeciego albumu zatytułowanego „Limbo” można spać spokojnie. Co prawda z pozoru ich najnowsza propozycja może jawić się po prostu jako miks dwóch pierwszych płyt, ale z każdym kolejnym przesłuchaniem coraz bardziej docenia się kunszt ich muzyki. Zespół zbiera doświadczenie i potrafi wyciągać wnioski, spokojnie rozwija swoje pomysły, jest coraz bardziej świadomy granych przez siebie dźwięków stawiając na coraz wyższą jakość. Jednak żeby to wszystko docenić, trzeba trochę wysiłku i się wgłębić w ich granie z odpowiednim nastawieniem. Tym razem nie liczy się tylko improwizacyjna formuła jak ostatnio, jest to zdecydowanie mocniej przemyślane zamiast zaufaniu głównie żywiołowi. Powróciły też wokale, których na „Tętnie Pulsu” nie było. Dodają one piosenkowego charakteru momentom, w których się pojawiają.
Lastryko na płycie „Limbo” umiejętnie łączy transowość ze stonerem, space, progresywnym, a nawet garażowym rockiem. Pewnie jeszcze kilka mądrych szufladek by ich pomieściło. Sporo jest tutaj momentów, które wchodzą do głowy, ale jest to dalekie od banału, żadnych prostackich melodyjek. Jestem pełen podziwu dla ich wyobraźni muzycznej, która w łączeniu tych wszystkich naleciałości tworzy nową jakość, do tego w trzymającej uwagę formule. Panowie z Lastryka potrafią nadać swojej muzyce filmowy charakter i przykuć uwagę na dłużej, a w przypadku granych przez nich dźwięków nie jest to aż takie oczywiste. Całe szczęście, że nie kusi ich tworzenie 80 minutowych kloców, tylko wystarczy im połowa tego czasu, dzięki czemu w tym garze zostaje samo gęste. Klasa panowie!
skład:
Artur Bieszke – gitara, wokal
Wojtek Lacki – gitara basowa
Maciej Szkudlarek – klawisze
Jacek Rezner – perkusja
01. C•A
02. Firmament
03. 8 kropel
04. Limbo•
05. Limbo••
06. Limbo•••
07. ••••