„Spiral” to drugi materiał w dotychczasowej dyskografii electro-industrialnego Machine Driven Sun. Grupa kontynuuje drogę obraną na debiutanckiej epce „Kili” z 2019 roku, ale słychać też wyraźnie, że członkowie zespołu nie stoją w miejscu i rozwijają się muzycznie uzupełniając industrialne elementy o bardziej rozbudowane rzeczy. Nowe utwory są pełniejsze, lepiej zaaranżowane, bardziej rozbudowane i jednocześnie bardziej chwytliwe. Po prostu lepsze. Już na debiucie Machine Driven Sun nie stronili od melodii, ale wtedy takie lżejsze klimaty były kontrastem do całej reszty, jakby wszystko było do siebie przyklejone taśmą. Tym razem całość się gładko uzupełnia i zarówno to mocne, jak i bardziej liryczne oblicze grupy zespolone jest w jedną bryłę. Na „Kili” kłuła mnie w ucho klasycznie rzewna ballada, która zupełnie nie pasowała do klimatu pozostałych piosenek. Podstawową zawartość „Spiral” kończy co prawda liryczna „Aurora”, ale jednak jak najbardziej pasuje ona do pozostałej części albumu. Tutaj wokalistka Machine Driven Sun może pokazać pełnię swoich możliwości i emocji jakie nią targają. Piosenka trwa siedem minut, ale w ogóle się nie dłuży. W moim odczuciu to najlepszy utwór na płycie, jakby najlepsze co mieli zostawili na koniec. Lubię takie epickie klimaty, tutaj idealnie trafili w mój gust.
Machine Driven Sun bardzo ciekawie się rozwijają, oby nie spoczęli na laurach i dalej tworzyli muzykę z jeszcze większą pasją i zaangażowaniem. Już teraz jest bardzo dobrze, po prostu fajnie się ich kawałków słucha. A taka „Aurora” udowadnia, że potrafią wybić się ponad przeciętność i stworzyć coś bardziej oryginalnego, odbiegającego od klasycznego kanonu w gatunku industrialno rockowych i pochodnych dźwięków.
skład:
Volven Wolf – wokal
Paweł Dubowski – gitara
Drm404 – perkusja
Paweł Zygmuntowski – klawisze
Oskar Feliński – gitara basowa
1. Black Widow
2. Phajaan
3. God’s Tool
4. Mosaic
5. Blackout
6. Aurora
7. Black Widow (Two Games Joined Remix)