Zgodnie z zapowiedziami, kilka miesięcy po premierze singla „Muppets/Gents”, dzielna załoga Pomelo Taxi wydała debiutancki album. Znając ich z małej płyty, nie było mowy o zaskoczeniu. Chyba, że weźmiemy pod uwagę długość materiału. Grupa oddała światu ledwie 8 numerów dających w sumie 26 minut muzyki.
Pomelo Taxi jednego nie można zarzucić – tego, że nie potrafią hałasować. Przy użyciu minimalnego instrumentarium jakim jest bas i perkusja, potrafią zadbać o ścianę dźwięku. Momentami prosi się jednak o więcej przeszkadzajek i wypełnień, ale istotą tego grania jest żywioł, garaż, brud i (chyba) planowane niedoróbki. Wokale Ryśka, czyli Marty są jakie mają być – chropowate, pełne nawiedzonego krzyku i zadziorności.
Najjaśniejszy punkt płyty to znane z singla „Gents„. Oprócz typowego dla grupy brudnego brzmienia i porcji hałasu dochodzi tu do głosu także przebojowy wokal i wpadająca w ucho melodia. Nic dziwnego, że nakręcili do tego teledysk.
Innym, wyróżniającym się utworem jest tajemnicze, psychodeliczne „Take It All”. Pomelo Taxi stawiają tu na pokręcony i stonowany, mroczny klimat kosztem głośnego nawalania w instrumenty.
Dziwny to album i ciężki do oceny. Z jednej strony na plus trzeba im przyznać rozpoznawalny styl i brzmienie. Natomiast nie jest to materiał, do którego będę często wracał. Czegoś mi tu brakuje. Uważam, że stać ich na więcej. Na debiucie nie wykorzystali jeszcze w pełni potencjału swojej stylistyki.
skład:
Rysiek – wokal
Max Białystok – gitara basowa, wokal
Milo Star – perkusja, wokal
1. What You Say
2. Empty And Cold
3. Muppets
4. Gents
5. Take It All
6. Cherry Sun
7. We Are
8. Alice