Pretty Scumbags – She Said

Minął równo rok od wydania debiutanckiej EP-ki „Dorian Gray” i na nowym wydawnictwie „She Said” słychać, że Pretty Scumbags sporo się nauczyli. Tamten materiał był momentami chaotyczny, zespół nie do końca potrafił zgrabnie aranżować piosenki. Na „She Said” tego problemu nie ma, pozostał za to garażowy klimat i fascynacja zespołami sprzed lat.

Pretty Scumbags garściami czerpią z twórczości takich legend jak The Who, The Kinks, The Rolling Stones czy nawet Led Zeppelin. Nie brak także nawiązań do „nowego rocka” w stylu Arctic Monkeys, Jet, The Strokes czy The White Stripes. Ich muzyka nie przynosi niczego odkrywczego, wszystkie grane przez nich patenty zostały już przewałkowane chyba kilka tysięcy razy. Jednak na tym polega magia rocka – to nie jest ważne, liczy się przede wszystkim szczerość i radość z grania. A tego nie można im odmówić.

„She Said” zawiera naprawdę ciekawe piosenki i do tego zróżnicowane. Nie brak tu nawiązań do The Who („She Said”), The Rolling Stones („Back Of My Sight”), wręcz beatlesowskich melodii („Back Of My Sight”), ale też chwytliwych, mrocznych ballad („Heading North”, „Dissapointed”) i instrumentalnej galopady („Basement Invention”).

Mocnym punktem Pretty Scumbags jest wokal Jana Sienkowskiego. Skupia na sobie sporo uwagi, potrafi zahipnotyzować, często zbliża się do pełnych pasji fraz w stylu Jacka White’a. Po głębszym zastanowieniu to właśnie do słynnego duetu z Detroit jest im według mnie najbliżej.

W Pretty Scumbags podoba mi się to, że na całe szczęście nie próbują naśladować typowych kapel brit popowych, tylko bliżej im do muzyki lat ’70. Pozostaje tylko życzyć chłopakom dalszego rozwoju i znalezienia własnego stylu. Potencjał z pewnością jest.


skład:
Jan Sienkowski – wokal, gitara
Jakub Kozak – gitara
David Gumoś – gitara basowa
Nikolas Damianos – perkusja, wokal

1. She Said
2. Heading North
3. Frantic Romantic
4. Disappointed
5. Getting Somewhere
6. Back Of My Sight
7. Basement Invention
8. My Dear Friends (Bonus)