Nostalgiczny nadmorski rock alternatywny. Taki mi się nowy gatunek wykluł w głowie podczas słuchania debiutanckiej epki grupy Stoosiem. Chociaż na okładce nie widzimy morza czy plaży, ale kawałek pola pod lasem. Nie zmienia to tego, że w twórczości Stoosiem morza szum i ptaków śpiew w moim mniemaniu przeważa nad sielskim obrazkiem. Zresztą pierwszy utwór na epce nosi tytuł „Morze” i zapewne dlatego moje pierwsze wrażenie przeważyło na całości. Ale odchodząc od tych dywagacji i skupiając się na muzyce muszę przyznać, że opowieść jaką snuje zespół wciągnęła mnie natychmiast. Stoosiem gra dość zachowawczo, wręcz lirycznie, a wokal tylko potęguje to wrażenie. Muszę jednak przyznać, że głos Mateusza doskonale pasuje do granej przez jego kolegów muzyki. Czuć, że wszystko się tutaj uzupełnia i jak najbardziej zgadza się jako całość. Może momentami brakuje mi większej drapieżności, takiego przełamania dla kontrastu, ale rozumiem, że taki chłopaki mieli zamysł. Skupić się na tej nostalgicznej stronie i postawić na liryzm zamiast testosteronowego wygrzewu. Ja takich ich kupuję i epka Stoosiem to bardzo udana reklamówka zespołu. Mają chłopaki jasną wizję swojej twórczości, wiedzą jak ją zrealizować w świadomy sposób, bez pozostawienia pola przypadkowi i pozostaje mi tylko przybić piątkę i czekać na więcej. Do usłyszenia!
skład:
Mateusz Dymnicki – wokal
Piotr Andrzejewski – gitara
Paweł Zagórski – gitara basowa
Paweł Nowicki – perkusja
1. Morze
2. Świat
3. Spacer
4. Prawda
strona internetowa: www.facebook.com/stoosiemmusic