The Shipyard – Niebieska Linia

Grupa The Shipyard na drugiej płycie „Water on Mars” wyruszyła w podróż ze stoczni prosto na czerwoną planetę. Na swoim trzecim albumie „Niebieska Linia” zespół powraca na ziemię. Debiut z okładki witał nas stoczniowym widokiem, na nowym wydawnictwie spoglądamy na zimny krajobraz nowoczesnych budynków widocznych z dachu Opery w Oslo.

The Shipyard od jakiegoś czasu zaczęło zrywać z typową zimnofalową estetyką i na nowej płycie w pełni rozkwita ich nowy styl. Ich utwory są coraz lepsze, coraz więcej w nich nienachalnej przebojowości, lepszych aranżów i muzycznego ogładu. Coraz chętniej sięgają też po język polski w tekstach i muszę przyznać, że w polskojęzycznym wydaniu podobają mi się najbardziej. Już pierwszy utwór „Kruki i Wrony” momentalnie wciąga, bardzo fajnie buja, to zresztą jedna z moich ulubionych piosenek na płycie. Drugi w kolejce „Na Barykady” uderza subtelnie w punkowe tony, chociaż nie są to „dwa akordy, darcie mordy”. Jakby przeróżnych klimatów było mało, w „Wielkiej Ciszy” dostajemy porcję industrialnego rocka, a takie „I Got That Feeling” opiera się na elektronicznym podkładzie.

Dla przeciwwagi powyższych piosenek, „Niebieska Linia” zawiera sporą dawkę typowej dla The Shipyard nostalgii. „Oceany”, „Love or Hate”, „Morze Las” czy „Plejady” płyną leniwie niczym wieczorne fale. Ten ostatni utwór pochodzi z repertuaru zapomnianej rzeszowskiej grupy zimnofalowej Noah. To jednak nie jedyna piosenka innego wykonawcy na płycie. Na „Niebieską Linię” trafił także znany wcześniej z singla cover „Nightcall” Kavinsky’ego.

Album kończy pełen mocy, epicki utwór tytułowy, aż przechodzą człowieka ciary kiedy wchodzi wyskandowany tekst „czekam na ciebie za niebieską linią”. Tak potężnie jeszcze nie brzmieli. Utwór trwa ponad 8 minut, a jego transowość wciąga całkowicie. Uwielbiam tego typu piosenki, powolne rozwijanie motywów, rozkwit i wygaszanie. Aż chce się odpalić album ponownie. Szczególnie, że tutaj pokazali pełnię swoich możliwości i odpłynęli w najlepsze możliwe rejony. I o to właśnie chodzi!

the shipyard niebieska liniaskład:
Rafał Jurewicz – wokal
Michał Miegoń – gitara, wokal, elektronika
Piotr Pawłowski – gitara basowa, klawisze, gitara
Michał Młyniec – perkusja

1. Kruki i Wrony
2. Na Barykady
3. Nightcall
4. Oceany
5. Wielka Cisza
6. We Are At Sea
7. Love or Hate
8. Morze Las
9. Plejady
10. I Got That Feeling
11. Niebieska Linia