Grupa The Shipyard kontynuuje tradycję wydawania promocyjnych singli na CD, dzięki czemu panowie nie dają o sobie zapomnieć. Tym razem, rok po wydaniu drugiego dużego albumu „Water on Mars”, wzięli na warsztat utwór „Nightcall” Kavinsky’ego. Może kojarzycie go ze ścieżki dźwiękowej filmu „Drive” z Ryanem Goslingiem. Trzeba przyznać, że klimat oryginału został zachowany, ale tak jak w przypadku The Shipyard grających Republikę, także tutaj odcisnęli swoje piętno i utwór brzmi jak ich autorski. „Nightcall” w ich wykonaniu jest odrobinę szybsze, ale także pełne nostalgii i wyciszenia. Świetnie sprawdza się tutaj brudna, przesterowana końcówka ze spokojną grą gitary w tle. The Shipyard doskonale radzą sobie w „Nightcall” z dynamiką i wciągającą transowością, chociaż pozornie niewiele się tu dzieje.
Ciężko w przypadku coveru mówić o kierunku rozwoju i o tym czego można spodziewać się po kolejnym dużym albumie, jednak w przypadku „Nightcall” udało się The Shipyard wypracować ciekawe brzmienie, w którego kierunku mam nadzieję, że pójdą jeszcze nie raz w przyszłości.
Dodatkowo na singlu znalazły się trzy, znane wcześniej utwory The Shipyard. Także dalsza część małej płyty „Nightcall” skierowana jest do tych osób, które po raz pierwszy spotykają się z ich twórczością.
skład:
Rafał Jurewicz – wokal
Michał Miegoń – gitara, wokal
Piotr Pawłowski – gitara, gitara basowa
Michał Młyniec – perkusja
1. Nightcall
2. Downtown
3. So Much To Win
4. Astronauts We Are