Zenith to zespół, który powstał w 2019 roku w Gdyni, ale nie ma zbyt wiele wspólnego z nowoczesnością, tylko zainspirowany jest oldschoolowymi, diabelskimi dźwiękami. Jak sami mówią, grają blackened thrash metal i faktycznie to całkiem trafne określenie granej przez nich muzyki. „Inside the Chapel” to ich pierwszy materiał na który składa się intro i osiem utworów, w tym jeden wyryczany w ojczystym języku. Ciężko doszukiwać się u nich oryginalności, ale nie o to przecież w tej muzyce chodzi. Przede wszystkim liczy się tutaj młodzieńcza energia i zatęchły, piwniczny klimat. Venom, Hellhammer czy wczesne Bathory to dobre punkty odniesienia w przypadku twórczości grupy Zenith.
Dla mnie jako słuchacza oryginalność nie jest aż tak istotna jak słuchalność. „Inside the Chapel” słucha się po prostu dobrze, zresztą ciężko byłoby coś tutaj zepsuć, no chyba że… Chłopaki nie silą się na wymyślanie koła na nowo, tylko kręcą się wokół sprawdzonej w niejednej potyczce konwencji. Zresztą grając w tak konserwatywnych dźwiękowo szufladkach zazwyczaj lepiej nie silić się na wyjątkowość dla samego faktu wyróżnienia się, bo zazwyczaj kończy się to strzałem z dubeltówki w łeb. Chociaż żeby nie było wszystko aż tak oczywiste i od linijki poprawne stylistycznie, panowie z Zenith dodają od siebie gdzieniegdzie delikatne smaczki, które wypełniają przestrzeń. Ja to kupuję i „Inside the Chapel” weszło mi znakomicie. W młodości siła, katany z telewizorem zawsze w modzie, piwko w łapę i kręcić młynki włosami! Metal i piekło!
skład:
Marek Gross – wokal
Olivier Gaca – gitara
Wojtek Jedrusik – gitara
Igor Klarecki – gitara basowa
Dawid Guziałowski – perkusja
1. Cauldron C64
2. Betrayed by Demon
3. Dry Tomb
4. Song of the Dead
5. Drowner
6. Uilebheist
7. Kill for Satan
8. Inside the Chapel
9. Słowem kłamstw
strona internetowa: https://www.facebook.com/zenithband666