Dieth – To Hell and Back

Dieth to nowy zespół muzyków z uznanym dorobkiem, ale takich których łączy to, że z różnych powodów w ostatnim czasie wypadli z obiegu i postanowili spróbować od początku. David Ellefson wyleciał z Megadeth, Michał Łysejko odszedł z Decapitated, a Guilherme Miranda z Entombed A.D. zwolniła z obowiązków śmierć lidera Larsa Gorana Petrova.

Płyta Dieth „To Hell and Back” to materiał, który udowadnia, że członkowie zespołu nie są wypaleni muzycznie i że są głodni grania. Co ciekawe, to też płyta, na której robią rzeczy, których nie robili nigdy wcześniej. W całkiem ckliwej, ale udanej balladzie „Walk with Me Forever” David Ellefson po raz pierwszy spełnia się w roli wokalisty. Z tego starcia wychodzi obronną ręką i aż się prosi o więcej. Melodia refrenu wpada w ucho już przy pierwszym przesłuchaniu. Piosenka ta nie jest jednak reprezentatywna dla całości materiału. Dieth gra muzykę będącą wypadkową doświadczeń zebranych w poprzednich zespołach, łączącą thrash z death metalem w nowoczesnej oraz melodyjnej odsłonie. Album „To Hell and Back” to jednak nie tylko metalowa jazda i obowiązkowa ballada, ale można też tu odnaleźć inne klimaty. Chociażby w takim „Heavy is the Crown”, które ma w sobie coś z bluesowego i rock and rollowego luzu. Trochę przypomina mi to „Blues Beatdown” Acid Drinkers. Na płycie znalazło się też miejsce na akustyczne smaczki spełniające roli intra i outra czy indywidualne popisy poszczególnych muzyków. Szczególnie cieszą basowe momenty, bo nie da się ukryć, że ten instrument jest w metalu bardzo często traktowany po macoszemu. Cała płyta trwa w sumie nieco ponad 40 minut i to też jest pozytywna rzecz. Nie lubię zbyt długich krążków, dopychania materiału na siłę, gdzie już w połowie ma się dość. „To Hell and Back” jest pod tym względem bardzo wyważonym materiałem i po przesłuchaniu ma się ochotę na kolejny odsłuch. Co ważne, na płycie nie słychać kompleksów w stylu „zagram lepiej niż mój słynny zespół, już ja im pokażę”. Tutaj nikt nie próbuje niczego udowadniać na siłę, muzycy Dieth znają swoją wartość i słychać w tym autentyczną pasję wspólnego grania muzyki.

skład:
Guilherme Miranda – gitara, wokal
David Ellefson – gitara basowa, wokal
Michał Łysejko – perkusja

1. To Hell and Back
2. Don’t Get Mad… Get Even!
3. Wicked Disdain
4. Free Us All
5. Heavy Is the Crown
6. Walk with Me Forever
7. Dead Inside
8. The Mark of Cain
9. In the Hall of the Hanging Serpents
10. Severance

strona internetowa: www.facebook.com/diethband