Jesteśmy Naked Brown i gramy rock and roll! Parafrazując słowa Lemmy’ego, tak właśnie najlepiej określić muzykę zespołu. Zresztą duch Motorhead unosi się bardzo wyraźnie w trakcie słuchania „Naked Brown”. Ich drugi materiał po „Demo 2010” nie przynosi niespodzianek. To granie, którego siłą napędową są prostota, żywioł i energia. EP-ka cechuje się surową produkcją, czuć atmosferę dusznej, zadymionej sali prób, w której walają się butelki po Jacku Danielsie. Oprócz chropowatego hard rocka nie brakuje tu nawiązań do bluesa („Singin’ the Blues”) czy wolniejszych, stonerowych fragmentów („My Way”). Rozpoczynający płytę „Sleepless” jest szybką, rock and rollową jazdą bez trzymanki, a „Chicken George” łączy w sobie wszystko to, co u nich najlepsze. Prawdziwa esencja ich stylu i najlepszy numer na „Naked Brown”. Mamy w nim zarówno czad, jak i rytmiczne bujanie, zgrabną melodię i świetną solówkę.
EP-ka „Naked Brown” ostrzy apetyt na więcej. Udało im się bardzo dobrze zachować w studiu naturalny, wręcz koncertowy charakter wydawnictwa. Te cztery numery tworzące 16 minut muzyki są bardzo dobrą wizytówką zespołu.
skład:
Mateusz „Plastuch” Puchniarz – wokal, gitara basowa
Maciej „Repeć” Rekowski – gitara
Przemysław „Przemo” Szukaj – gitara
Mateusz „Rumba” Rumiński – perkusja
1. Sleepless
2. Chicken George
3. Singin’ The Blues
4. My way