Do takich płyt jak „Muzak For The Masses” zawsze podchodzę niczym przysłowiowy pies do jeża. Neverending Delays to projekt Piotra Pawłowskiego i Michała Miegonia, których specjalnie nie trzeba przedstawiać. Osobom, które nie bardzo śledzą trójmiejską scenę muzyczną podaję hasło „The Shipyard” – w tym zespole obaj panowie grają na co dzień. Jak widać, zakolegowali się na tyle, że jeszcze poza stoczniową formację mają chęć tworzyć razem muzykę.
Neverending Delays to typowe eksperymentalne granie, bazujące na improwizacji i sprawdzeniu co się stanie jeśli…? No właśnie, jedynym ograniczeniem jest tutaj wyobraźnia i możliwości sprzętowe użytych przez nich zabawek. Punktem wyjścia jest tutaj kostka gitarowa typu delay. Panowie tak zarzynają ten efekt, że na okładce płyty umieścili trochę straszny, trochę śmieszny komunikat „żaden delay nie ucierpiał podczas sesji nagraniowej”. Słuchając albumu „Muzak For The Masses” nasuwają się oczywiste pytania. Dla kogo jest ta muzyka? Czy te dźwięki będą w stanie dotrzeć do innych, czy to tylko niestrawne fanaberie nagrywających je muzyków? Prawda leży gdzieś po środku, bo tego projektu da się słuchać, ale nie jest to rzecz, która potrafiłaby przykuć na dłużej czy zachwycić jakimiś wyjątkowymi rozwiązaniami. Pawłowski i Miegoń odlatują na orbitę, na której nie ma miejsca dla szerszego grona słuchaczy. Płyta powinna jednak przypaść do gustu miłośnikom rozbudowanych, improwizowanych form muzycznych, międzygatunkowych ciekawostek oraz zabawy dźwiękiem.
skład:
Piotr Pawłowski – gitara basowa, gitara elektryczna, syntezatory
Michał Miegoń – gitara elektryczna, loopy, automat perkusyjny, syntezatory
1. Path Of Pat
2. You Will Never Know The Next Chord
3. Wiped Up
4. Waiting For Delay