Zaczyna się od pełnego patosu – spokojnie grających smyczków i podniosłego, folkowego wokalu. Po tym krótkim wstępie Northern uderza z melodyjnym riffem w umiarkowanych tempach i przenosiny się do krainy wikingów znanych z muzycznych historii opowiadanych przez szwedzki Amon Amarth. Melodyjny death metal to tylko jedna z inspiracji wyraźnie słyszalnych na „Prophecy of War”. Mamy tu jeszcze odwołania do całej masy skandynawskiego metalowego rzemiosła, którym lubią raczyć słuchaczy brodaci viking i folk metalowcy.
Co jednak wyróżnia Northern na tle bliźniaczych kapel? Wbiły mi się w uszy udane solówki, oszczędne, ale jednocześnie pełne rozmachu, doskonale pasujące do tej muzyki. W utworze „Warnawa” wokalista śpiewa po polsku. Przykuwa to uwagę, ale jednocześnie sprawia dość dziwne wrażenie. Z kolei spełniający rolę outra, zamykający płytę utwór „Krummavísur” to już typowy folk bez grama metalu. Co ciekawe, jest to stara islandzka pieśń opowiadająca o kruku.
Northern na „Prophecy of War” niczym nie zaskakuje, ale też nie przynosi wstydu. To solidna produkcja, w której wszystko jest na swoim miejscu, ale to rzecz tylko i wyłącznie dla fanów takiej stylistyki. Miłośnicy Amon Amarth znajdą tutaj z pewnością coś dla siebie. Northern to młody zespół – istnieją dopiero od 2015 roku, więc wszystko przed nimi. Jak na tak krótki staż i tak jest bardzo dobrze.
skład:
Marcin „Tur” Turbiarz – wokal
Grzegorz Jaworski – gitara
Mikołaj Grabowski – gitara
Piotr „Ninja” Jankowski – gitara basowa
Jakub Biernacik – perkusja
1. Havamal (Intro)
2. At the Gates of Hel
3. Prophecy of War
4. Carnage
5. Destiny
6. Warnawa
7. Krummavisur (Outro)