Option Hoax: Z każdym krokiem mamy apetyt na więcej

Option Hoax to młody zespół rockowy, który powstał dwa lata temu. Mają na koncie blisko 20 zagranych koncertów w lokalnych klubach i kilkanaście piosenek, których można posłuchać na ich profilu myspace. Poniżej zapis rozmowy, który przeprowadziliśmy z gitarzystą grupy, Krzysztofem Drzewieckim:

Co oznacza nazwa zespołu?
Krzysztof Drzewiecki: Option Hoax po polsku to Iluzja wyboru lub Mistyfikacja wyboru. Według nas lepiej brzmi pierwszy tytuł dlatego tak go tłumaczymy. Nazwa wzięła się z procesu, w którym społeczeństwo wtłacza w nas w pewien schemat działania nie dając możliwości pełnej swobody wyboru.

Przez Option Hoax przewinęło się kilku basistów i perkusistów. Tak ciężko o dobrą sekcję rytmiczną w trójmieście?
KD: Mieliśmy w naszych głowach (mojej i Łukasza) pewną wizję muzyki, którą chcemy grać, natomiast niewielu perkusistów ją podzielało. Wcześniej lub później musieliśmy się z nimi rozstać. Jeżeli chodzi o basistów, to w sumie mieliśmy ich dwóch. Od ponad roku gra z nami Szymon Browarczyk znany również z grupy The Dionysos. Czy ciężko znaleźć odpowiednich ludzi w trójmieście? Tak, ponieważ muzykę, którą gramy nie każdy rozumie.

Od niedawna gra z Wami perkusista Sebastian Chilewski z I.N.D. Jak się z nim pracuje?
KD: Sebastian jest bardzo doświadczonym perkusistą i daje nam dużo pewności siebie. Do tego jest bardzo sympatyczny, a współpraca z nim jest na pełnym luzie. Daje nam nowe, dojrzałe spojrzenie na muzykę, dodatkowo świetnie dopasował się klimatem.

Wasz wokalista i gitarzysta Łukasz porusza się na wózku inwalidzkim. Jak to wpływa na zespół? Poruszacie tematykę niepełnosprawności w tekstach piosenek?
KD: Patrząc na publiczność, na początku wzbudza to zdziwienie oraz zainteresowanie, ale po koncercie przechodzą z tym do porządku dziennego i są pełni podziwu. Problemem były początkowo kwestie transportu, ale przez ten czas wypracowaliśmy rozwiązania, dzięki którym sobie radzimy. Co do takiej tematyki tekstów, nigdy jej nie poruszyliśmy, ale kto wie może to kiedyś nastąpi :).

Na myspace udostępniliście aż 14 piosenek. Tworzenie nowych rzeczy przychodzi wam tak łatwo, czy może część materiału to stare pomysły?
KD: Mam nadzieję, że nikt nie odbierze tego jako próżność, ale faktycznie jesteśmy płodni. Stare pomysły użyliśmy jedynie w dwóch utworach, na dyskach naszych komputerów mamy aż nadmiar pomysłów. Czasami prowadzimy walkę, które pierwsze nagrać :)

Jakie zespoły was inspirują?
KD: Każdego z nas tak naprawdę interesuje co innego, ale jesteśmy otwarci na różne brzmienia i gatunki. Naszą muzyką nie staramy się naśladować żadnych muzyków. Nawet jeżeli jakiś riff lub pomysł początkowo przypomina konkretnego wykonawcę, to po obróbce wychodzi z tego coś zupełnie innego. Wśród zespołów, które słuchamy wszyscy, możemy wymienić Muse, Radiohead, Porcupine Tree czy Nickelback.

Zagraliście ok. 20 koncertów. Który jest dla Ciebie tym najważniejszym?
KD: Pod względem wrażeń zdecydowanie na pierwszym miejscu stawiam nasz debiutancki koncert, który odbył się w klubie Infinium w maju 2010 roku. Nerwy, plus ilość ludzi wzbudziła w nas ekscytację. To był naprawdę emocjonujący początek. Natomiast pod względem brzmienia, energii i pewności siebie, najlepszy był koncert w Uchu, który odbył się w lipcu 2011 roku.

Jako młody zespół snujecie pewnie marzenia związane z graniem. Jak widzicie siebie za 10 lat?
KD: Jak każdy młody zespół, marzymy o wielkiej karierze i sławie. Jeżeli nasz progres będzie z roku na rok taki sam lub wyższy, to za 10 lat widzimy się wysoko. Z każdym krokiem mamy apetyt na więcej.

Dzięki za rozmowę!
KD: Również dzięki i pozdrawiam wszystkich czytelników rock3miasto.pl :)

Option Hoax w internecie:
www.facebook.com/optionhoax
www.myspace.com/optionhoax