The Sunlit Earth – Between The Lines

Różowy banan ustąpił miejsca małej czarnej… Przypuszczam, że Audrey Hepburn byłaby zachwycona!

Czemu tak twierdzę? Z dwóch, prostych powodów. Okładka płyty „Between The Lines” grupy The Sunlith Earth wykonana przez Agatę Królak jako żywo przywołuje w pamięci tę znakomitą aktorkę, która pamięta się choćby ze „Śniadania u Tiffany’ego” oraz czuć tutaj zamiłowanie chłopaków do rocka z lat 60. Wszystko jest przefiltrowane przez współczesną alternatywę, ale niezwykle inspirująca lekkość utworów sprawia, że właśnie do pięknych i szalonych lat 60 im najbliżej. Po epce „There’s something in the air” przyszedł czas na pełen album. Dużo lepszy od wspomnianego, dojrzalszy, ale także zupełnie nie odkrywczy. To nie zarzut, bo muzyka chłopaków jest naprawdę niezła. Łagodna, przebojowa, wręcz radiowa, wkręcająca się w głowę i przede wszystkim gitarowa, w dodatku polana charakterystycznym psychodelicznym sosem.

Dwanaście utworów, które tutaj proponują z jednej strony są wyrwane stylem właśnie z lat 60, ale zaraz przypominają o swoim alternatywnym szlifie i wtedy zaczynają nam się kłaniać takie grupy jak Tame Impala, Radiohead, Coldplay. Tak naprawdę nie ma co porównywać, bo choć grają podobnie, mają wypracowany własny styl. Inaczej niż na epce, postarano się także o większą spójność i czarujące wręcz brzmienie. Z epki ponownie można tutaj usłyszeć wszystkie utwory, które się na niej znalazły, jednakże rodzynkami są nowe kompozycje. Taki niemal zimnofalowy „20 Years & 20 Days” jest po prostu świetny, niepokojący i pesymizmem przywołujący formację Cloud Nothings. Fantastyczny jest też „Amnesia”, pokręcony „Under My Eyelid” czy wreszcie wodewilowy utwór tytułowy, który kończy płytę. Zresztą nie ma tu złych utworów, są tylko dobre i bardzo dobre.

The Sunlith Earth, zespół który pochodzi z Giżycka, ale obecnie tworzy w Trójmieście, a teraz także mający w składzie utalentowanego Jakuba Kozaka, który zastąpił dotychczasowego gitarzystę Pawła , porusza się po szlakach wytartych, ale robi to umiejętnie i potrafi zaskoczyć łagodnym, lirycznym i lekkim jak wiosenny wietrzyk klimatem. To rockowe granie z duszą, dla ludzi, którzy nie szukają bezmyślnej rąbanki, a dla tych, którzy potrafią zamknąć oczy i w wyciszeniu oraz skupieniu dać się porwać dźwiękom pięknym, przejmującym i do szpiku przesyconych nostalgią za czasami, które już nie powrócą.

the sunlit earth between the linesskład:
Maciej Minikowicz – wokal, gitara
Paweł Idek – gitara
Michał Prażmo – gitara basowa
Maciej Komisarczyk – perkusja

1. Right-About Turn
2. Amnesia
3. Fish Without Water
4. The Luckiest Man I Never Knew*
5. 20 Years & 20 Days
6. Rotten Feelings
7. Under My Eyelid
8. Little Screamer
9. Same Old Story
10. Getaway
11. There’s Something In The Air
12. Between The Lines