Disweather – Embrio

Grupa Disweather powstała wiosną 2012 roku i na debiutanckiej EP-ce „Embrio” daje upust swoim muzycznym fascynacjom. Na pierwszy plan wychodzi tu punk i grunge przypominający Nirvanę, dorzućmy do tego jeszcze „kobajnową” chrypkę na wokalu. Na całe szczęście nie są ślepo zapatrzeni w jeden zespół, starają się kombinować, dzięki czemu ich muzyka staje się mniej oczywista.

Nie brak tutaj spokojniejszych motywów („21’st Century’s Cross” i początek „Try To Tell You (CUX)”, które potem przechodzi w „nirvanowanie”). Najbardziej typowo brzmi kawałek „Lost Gloves”, którego główny riff aż kipie sceną ze Seattle. Czwarty w zestawie „Here Comes The Time” rozpoczyna się leniwie by przejść w szybsze tempo, wrócić do zwolnienia i prawie wygasnąć, a na koniec znowu przyczadzić. O ile wolniejsze partie są ciekawe, to przyspieszenia powodują chaos i budowany klimat ulatuje. Ostatnia piosenka „Lady Post Scriptum” też opiera się na podobnych patentach, ale tym razem mocniejsze fragmenty są tu najlepsze.

Słychać, że „Embrio” to pierwszy materiał, któremu brak jeszcze określonego stylu i jest wyrazem poszukiwań swojej muzycznej tożsamości. Disweather obecnie kończą prace nad kolejnym materiałem, więc może następne wydawnictwo będzie bardziej spójne. Póki co brzmią jeszcze zbyt chaotycznie, ale na całe szczęście nie zniechęcają do siebie. Duży plus za zachrypnięte wokale, które obok gitar są siłą napędową i bronią się pomimo oczywistych naleciałości.

disweather embrio
skład:
Jan Dąbrowski – gitara, wokal
Jan Piłat – gitara
Tomek Jankowski – gitara
Wojtek Kościelak – gitara basowa
Dagmara Naczk – perkusja

1. 21’st Century’s Cross
2. Lost Gloves
3. Try To Tell You (CUX)
4. Here Comes The Time
5. Lady Post Scriptum