Dr. Hackenbush – Córka Generała

Odrodzony Dr. Hackenbush powraca z kolejną udaną płytą. Grupa, która 30 lat temu zaczynała od profanowania rockowych klasyków wulgarnymi tekstami nie próżnuje po reaktywacji. Trzeci album w przeciągu pięciu lat to świetny wynik jak na dzisiejsze czasy.

Panowie postanowili od jakiegoś czasu nie dzielić swojej twórczości na grzecznego Hackenbusha, który znalazł się nawet na liście przebojów radiowej Jedynki i niegrzecznego, kultowego Huckenbusha, tylko połączyć to co z obu grup najlepsze. „Córka Generała” nie będzie jednak żadnym zaskoczeniem dla tych, którzy znają ostatnie płyty grupy „Jabole” i „Betoman”. Album zawiera autorskie, punkowo-hard rockowe piosenki z wpadającymi w ucho, często wulgarnymi, luzackimi tekstami. Nie zabrakło typowych dla Doktora opowieści o chorobach układu płciowego („Miłość weneryczna”, „Nadżerka”), stosunkach damsko-męskich („Jessie Blond”, „Córka generała”) czy perypetiach Rycha („…bless Ameryka”). Reaktywowany Hackenbush oprócz dawki kloacznego humoru również w mocny sposób rozlicza się z rzeczywistością. W „Cool” Zmora śpiewa „jest normalnie nienormalnie, więc nie pierdol, że jest fajnie”. Z kolei „Bratu Brat” to opowieść żołnierza, który opowiada o tym, że „mundur ubrudziłem trochę gdy rozpierdalałem wiochę”. Zamykający płytę, balladowy i najsmutniejszy na albumie „Debest” zaczyna się od słów „To miał być sen, lecz nastał dzień. Czemu płaczesz tak jakbym okradł cię?”.

„Córka Generała” jest płytą dwóch klimatów tworzących zgrabną całość. Pierwsza połowa albumu to typowe pijackie wygłupy, a druga ukazuje bardziej refleksyjną stronę twórczości Zmory. Bardzo klasyczne podejście, aż się prosi o wydanie na winylu. W sumie jest to nieco ponad pół godziny grania. Trochę krótko, jednak z drugiej strony lepiej czuć niedosyt niż męczyć się z wypełniaczami.

ocena: 7/10

skład:
Andrzej „Zmora” Rdułtowski – gitara, wokal
Jacek Jankowski – gitara basowa
Aleksander Szmidt – perkusja

01. …bless Ameryka
02. Jessie Blond
03. Miłość weneryczna
04. Córka generała
05. Cool
06. Bratu brat
07. Nadżerka
08. Debest