„Gone Away, Return to Sender” to czwarty materiał Gars utrzymany w typowej dla zespołu stylistyce wypracowanej w pełni na niezwykle udanej poprzedniej płycie „Gdy Agresja Rodzi Spokój” z 2014 roku. Czyli hard core miesza się tu z punkiem, post metalem, alternatywą i czort wie czym jeszcze. Tym razem nie czuć takiego skoku jakościowego jak w przypadku poprzedniczki, ale wtedy uczynili naprawdę ogromny krok naprzód. Nowy album trzyma jednak wysoki poziom, jest też tym, czego można się było po tym zespole spodziewać. Tyle i aż tyle. Muzyka Garsów do wesołych nie należy, sporo tutaj depresyjnych klimatów, teksty są w typowy dla nich sposób zaangażowane i poruszają tematykę społeczną. Świetnie sprawdza się tutaj wokalny dwugłos, który potęguje pełne niepokoju emocje, które są dla Gars znakiem rozpoznawczym. Mamy tutaj krzyk, growl, skrzek, wszelkie ekspresje, którymi można oddać ból i smutek. Szczególnie chwyta to za serce w kończącym album numerze „Obowiązek”. W finale robi się wręcz podniośle, to najlepszy fragment płyty. O ile pozostałe utwory nie zrobiły na mnie wyjątkowego wrażenia, bo słyszałem takie patenty u nich już wcześniej, to na sam koniec tego krótkiego wydawnictwa dostałem coś, do czego chce się wracać. Co tu dużo mówić, końcówka pachnie geniuszem i powoduje ciary. Więcej takich momentów!
Nie zawsze można przekraczać swoje osiągnięcia, nie zawsze robi się krok naprzód, czasem drepta się w miejscu i okopuje w dobrze znanych rejonach. „Gone Away, Return to Sender” to ciekawy materiał, mam słabość do Garsów, ale do pełni szczęścia trochę zabrakło. Jest dobrze, mogłoby być jeszcze lepiej, na szczęście jest „Obowiązek”, który ratuje sytuację i sprawia, że płyta zostanie przeze mnie zapamiętana. Gars konsekwentnie robi swoje, dlatego też jestem spokojny o przyszłość grupy i z chęcią sięgnę po ich kolejny album, na który mam nadzieję nie będzie trzeba czekać długo.
skład:
Przemysław Lebiedziński – wokal
Radek Skowroński – gitara, wokal
Jakub Rusakow – gitara
Adam Piskorz – gitara basowa
Miłosz Rusakow – perkusja
01. Płyniemy
02. W tamtej chwili
03. Przyszłość
04. Rozsypuje się
05. Obowiązek