Hold Back The Day to młoda kapela z trzyletnim stażem. Obracają się w klimatach metalcore’owych – czyli jest szybko, agresywnie, intensywnie, z wręcz deathmetalowym zacięciem i hardcorową chwytliwością. Pierwsze moje skojarzenia z ich muzyką to niemiecka szkoła – Deadlock, Caliban czy Heaven Shall Burn. Chociaż nazwę to wzięli od kawałka DevilDriver.
Ich pierwszy materiał „Heretic” to 3 utwory i 12 minut konkretnego łojenia. Póki co niczym mnie nie zaskoczyli – począwszy od chwytliwych riffów czy partii perkusji, na wokalu kończąc. Wszystko to już było, ale nie znaczy, że materiał mnie zmęczył. Chłopaki nie mają się czego wstydzić, kawałki są przemyślane i sprawnie zagrane. Niestety również w przypadku Hold Back The Day kolejny raz łapię się na tym, że wokaliści w takich zespołach nie potrafią śpiewać. Kiedy gardłowy growluje czy hardcore’owo krzyczy to wszystko się zgadza. Gorzej się niestety robi w wolniejszych, melodyjnych momentach, kiedy próbuje śpiewać. No właśnie, tylko próbuje, bo kompletnie nie wyciąga wysokich partii…
ocena: 6/10
skład:
Łukasz „Fraydey” – gitara, wokal
Grzesiek – perkusja
Konrad – gitara basowa
Marcin – gitara
01. Heretic
02. Kingdom
03. Salvation